Siedziałaś na parapecie i patrzyłaś na krople deszczu spływające po szybie. W ręku trzymałaś kubek z gorącą czekoladą i...płakałaś. Nie dawno zrozumiałaś, że kochasz Justina. Był Twoim przyjacielem odkąd tylko sięgałaś pamięcią. Od pół roku mieszkaliście razem...byłaś dla niego jak siostra...tylko siostra. Te miesiące były najpiękniejsze w całym swoim życiu. ♥ Każdy uśmiech Justina sprawiał, że sama się uśmiechałaś. Gdy czułaś woń jego perfum chciałaś od razu się w niego wtulić. Gdy patrzyłaś w te czekoladowe tęczówki tak Cię hipnotyzowały, że zapominałaś o całym świecie. Tęskniłaś za Justinem...miesiąc temu wyjechał w trasę. Wtedy właśnie zrozumiałaś jak bardzo go kochasz. Brunet nie miał nawet czasu na 5 minutowe rozmowy z tobą przez telefon.
Zbliżała się 23, a Ty miałaś dość tego ciągłego siedzenia przy oknie. Otarłaś mokre policzki kiedy usłyszałaś jak ktoś puka do drzwi. Podeszłaś do nich i je otworzyłaś...Stał w nich Just...cały przemoczony od deszczu.
Karolina: O matko Justin...co ty tu robisz...? Wchodź...jeszcze się przeziębisz... - powiedziałaś ale brunet nie zrobił ani jednego kroku w Twoją stronę - Justin...nie wygłupiaj się...
Brunet złapał Cię za rękę i wyciągnął przed Wasz dom.
Karolina: Justin pada!!! - wydarłaś się ale Juju nie wypowiedział ani jednego słowa.
Justin: Ja... - zaczął nie pewnie...
Bałaś się, że oznajmi Ci, że plotki o jego związku z Seleną okażą się prawdziwe...że Bieber się wyprowadzi i zniknie z Twojego życia bo będzie podporządkowany ten całej Gomez.
Justin: Muszę Ci coś powiedzieć... - złapał Cię za podbródek tak abyś spojrzała w jego oczy - zrozumiałem to dopiero teraz...gdy wyjechałem...ja...ja nie potrafię bez ciebie żyć...jesteś całym moim światem. Najważniejszą osobą na świecie...Karolina...ja Cię kocham - powiedział i zbliżył łącząc wasze wargi w bardzo czułym pocałunku. Łzy zaczęły spływać po twoich policzkach
Justin: Kochanie Ty plączesz...?
Karolina: Tak...bo cię kocham... - odpowiedziałaś i pocałowałaś Justina.
Justin: Chodźmy do środka... - złapał Cię za rękę i zaprowadził do domu...
Od tamtej chwili na zawsze byliście już razem... ♥
_________________________________________________________
Dedykacja dla : Its-my-life ♥
Mam nadzieję, że Ci się podobało ;)
Zbliżała się 23, a Ty miałaś dość tego ciągłego siedzenia przy oknie. Otarłaś mokre policzki kiedy usłyszałaś jak ktoś puka do drzwi. Podeszłaś do nich i je otworzyłaś...Stał w nich Just...cały przemoczony od deszczu.
Karolina: O matko Justin...co ty tu robisz...? Wchodź...jeszcze się przeziębisz... - powiedziałaś ale brunet nie zrobił ani jednego kroku w Twoją stronę - Justin...nie wygłupiaj się...
Brunet złapał Cię za rękę i wyciągnął przed Wasz dom.
Karolina: Justin pada!!! - wydarłaś się ale Juju nie wypowiedział ani jednego słowa.
Justin: Ja... - zaczął nie pewnie...
Bałaś się, że oznajmi Ci, że plotki o jego związku z Seleną okażą się prawdziwe...że Bieber się wyprowadzi i zniknie z Twojego życia bo będzie podporządkowany ten całej Gomez.
Justin: Muszę Ci coś powiedzieć... - złapał Cię za podbródek tak abyś spojrzała w jego oczy - zrozumiałem to dopiero teraz...gdy wyjechałem...ja...ja nie potrafię bez ciebie żyć...jesteś całym moim światem. Najważniejszą osobą na świecie...Karolina...ja Cię kocham - powiedział i zbliżył łącząc wasze wargi w bardzo czułym pocałunku. Łzy zaczęły spływać po twoich policzkach
Justin: Kochanie Ty plączesz...?
Karolina: Tak...bo cię kocham... - odpowiedziałaś i pocałowałaś Justina.
Justin: Chodźmy do środka... - złapał Cię za rękę i zaprowadził do domu...
Od tamtej chwili na zawsze byliście już razem... ♥
_________________________________________________________
Dedykacja dla : Its-my-life ♥
Mam nadzieję, że Ci się podobało ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz